Page 9 - 883308_ATC_Podr_POL_Kl-2_Cz_3
P. 9
Podział sił okazał się nierówny, bo najmniejszy Kuba wylosował taki
sam patyczek jak Bożenka, która była o wiele większa i cięższa od niego.
Trudno im było zmieścić się razem na sankach. Bożenka próbowała
pomagać i odpychała się nogami, ale i tak wszystko robili najwolniej.
W dodatku, kiedy zjeżdżali na dół, sanki wpadły w poślizg i Kuba spadł,
uderzając się w kolano.
– Cha, cha! – zaśmiał się Karol. – Odpadacie z gry!
– Dlaczego odpadają? Przecież zawody się jeszcze nie skończyły –
powiedziała Natalka, która była w zespole z Piotrkiem.
– W sporcie obowiązują regulamin i zasady – odparł Karol. – Jak są
z nich takie gapy, że spadają z sanek, to znaczy, że są słabi.
– Wcale nie jesteśmy słabi! – powiedziała Bożenka.
– Właśnie! – dodał Kuba.
Bożenka i Kuba chwycili sanki i wspólnie wciągnęli je na górę. Potem
zjechali na dół i powtórzyli manewr trzy razy, kończąc w ten sposób
zawody.
Karol wyciągnął z plecaka kolorowanki i wręczył je Natalce i Piotrkowi.
– Wygrywacie konkurs! – powiedział. – Bożenka i Kuba nie nadają się
do sportów zimowych.
– Nie masz racji! – oburzyła się Natalka. – Mimo upadku zachowali
się jak prawdziwi sportowcy!
– Nie poddali się, choć mieli kłopoty – dodał Piotrek.
Karol trochę się zawstydził i przyznał im rację. Podszedł do Kuby
i Bożenki i powiedział:
– Brawo! Walczyliście do końca. A ty, Kubo, masz świetną technikę
spadania z sanek, bo niczego sobie nie złamałeś.
Agata Widzowska
1. Co wydarzyło się w parku obok szkoły? 3. Dlaczego Natalka nie zgadzała się z Karolem?
2. Dlaczego Karol śmiał się z Bożenki i Kuby? 4. Kto był zwycięzcą w zawodach?
Oceń jego zachowanie.
5. Co, twoim zdaniem, jest najważniejsze w sporcie?
7