Page 81 - GwK_podrecznik_cz-1_kl-2_2018
P. 81

26. Zwierzęta na wsi




            Gdzie jest wieś?



                Mama, tata i Marcinek już od godziny siedzieli w pociągu.
            Jechali na wakacje, jechali na wieś.

                — Gdzie jest wieś? — zapytał Marcinek i wtedy jadący w tym samym
            przedziale pasażerowie roześmiali się w głos. Marcinek bardzo się zawstydził,

            ale tata wcale nie zwrócił uwagi na ten śmiech i powiedział:
                — Wsie są wszędzie, i blisko, i daleko. Popatrz — za oknem widać pola

            i las. To jest wieś. Mijaliśmy ich bardzo dużo.
                — To dlaczego nie wysiadamy? — zapytał Marcinek.

                — Bo Supienie, wieś, do której jedziemy, jest jeszcze dalej
            — odpowiedział tata i dodał: — Pociąg nas tam nie zawiezie.

                — To... co będzie dalej?

                — Dalej pojedziemy autobusem.
                Kiedy dotarli wreszcie na miejsce, Marcinek był

            tak zmęczony, że od razu zasnął i nawet nie bardzo
            wiedział, gdzie jest.



                Od rana na podwórku był straszny hałas.

                Kukuryku... Kukuryku...!
                Marcinek nigdy przedtem nie słyszał, jak pieje prawdziwy kogut,

            ale poznał od razu, że to on, bo piał jak ten z „Teleranka”. Potem zobaczył
            krowy i konie, owce i koziołka, gęsi, kaczki i kury... Wszystko tak bardzo

            mu się podobało, że za króliczkiem chciał pobiec do...

                — Tam dzieciom nie wolno wchodzić! — zatrzymała go mama. — To jest
            stajnia, to obora, a to chlewik i kurnik... Tu mieszkają zwierzęta.

                Szkoda — pomyślał Marcinek — chciałbym zobaczyć, jak one mieszkają.
                Jeszcze tego samego dnia Marcinek zobaczył Adasia, syna gospodarzy,

            wychodzącego z kurnika z koszykiem jajek.
                — Ty tam możesz wchodzić? — zdziwił się Marcinek.

                — Pewnie — powiedział Adaś. — A kto by tam znalazł tyle jajek, jak nie ja?!
                — A do chlewika też wolno ci wchodzić?





                                                                                                           79
   76   77   78   79   80   81   82   83   84   85   86