Page 78 - 890373_Ja i Moja Szkola NA NOWO podr_kl2 cz4
P. 78

Sprzymierzeńcy i wrogowie roślin



           Trzej lekarze Petyr Bolew

           tłumaczenie z języka bułgarskiego Danuta Najdenowa


             Lekarka Ku-Ku, kukułka, usiadła na gałązce. Zaczęła ją oglądać to

           z góry, to z dołu.

             – Jestem specjalistką od włochatych gąsienic – wyjaśniła. – Więc
           sprawdzę.

             – Nie trzeba – zaszeleściła gniewnie jabłonka. – Jestem zdrowa.

             Przyfrunął także lekarz Stuk-Stuk, dzięcioł.
             – Zobaczę, jak się czujesz – rzekł i zaczął opukiwać pień.

           – Jestem przecież specjalistą od owadów.

             Jego również jabłonka odesłała z kwitkiem .
                                                                            1
             – Nie jesteś mi potrzebny! Nic mi nie jest.
             Od dołu, z ziemi wysunął się lekarz Kret-Kret.

             – Postanowiłem zbadać twoje korzenie. Moją specjalnością są

    76     zwierzęta zjadające korzenie.
             – Cóż to, czy nie rozumiecie? – prawie krzyknęła jabłonka. – Nie

           chcę żadnych lekarzy. Jestem zdrowa jak rydz.

             A w tym czasie motyl owocówki jabłkóweczki, niezauważony,
           złożył jajka na gałązkach, motyl trociniarka – w korze, a chrabąszcz

           majowy– w ziemi.

             I wylęgły się duże, włochate gąsienice, które zaczęły obgryzać
           liście, tłuste gąsienice trociniarki nadgryzły drewno, nienasycone

           larwy chrabąszcza napadły na korzenie.

             Jabłonka zapłakała z bólu.

             – Wzywajcie pogotowie!
             Przelatująca nad jabłonką sikorka spytała:

             – Którego lekarza?

             – Wszystkich trzech! – zapłakało drzewo. – Wszystkich trzech…



           1  Odesłać kogoś z kwitkiem – nie uwzględnić czyjejś prośby.
   73   74   75   76   77   78   79   80   81   82   83