Page 33 - 882107_Moje emocje
P. 33

WSTYD

                   CODZIENNIE DO SZKOŁY WOZIŁA MNIE MAMA

                   I NIE POZWALAŁA, BYM CHODZIŁA SAMA.


                   MACHAŁA MI Z AUTA, GDY BIEGŁAM PRZEZ PASY

                   ŚMIAŁY SIĘ ZE MNIE KOLEŻANKI Z KLASY.


                   KPIŁY, ŻE TRZYMAM SIĘ MAMY SPÓDNICZKI,


                   A MI ZE WSTYDU PŁONĘŁY POLICZKI.

                   LECZ NASZA PANI MI WYJAŚNIŁA,


                   ŻEBYM SIĘ NIMI NIE MARTWIŁA.

                   BO TROSKA TO NIE JEST DO WSTYDU POWÓD


                   TYLKO PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI DOWÓD.



















































                                                                                                              31
   28   29   30   31   32   33   34   35   36   37   38