Page 58 - 883307_ATC_Podr_POLSKI_Kl-2_Cz_2
P. 58

Sum


       Mieszkał w Wiśle sum wąsaty,                        „To dopiero mam z tym biedę –

       Znakomity matematyk.                                Może dziesięć? Może jeden?”
       Krzyczał więc na całe skrzele:

       „Do mnie, młodzi przyjaciele!                       Upłynęły dwie godziny,

       W dni powszednie i w niedziele                      Sum z wysiłku jest już siny.

       Na życzenie mnożę, dzielę,                          Myśli, myśli: „To dopiero!

       Odejmuję i dodaję,                                  Od dziesięciu odjąć zero?

       I pomyłek nie uznaję!”                              Żebym miał przynajmniej kredę!

                                                           Zaraz, zaraz… Wiem już… Jeden!
       Każdy mógł więc przyjść do suma
       I zapytać: jaka suma?                               Nie! Nie jeden. Dziesięć chyba…
                                                           Ach, ten lin! To wstrętna ryba!”

       A sum jeden w całej Wiśle

       Odpowiadał na to ściśle.                            A lin szydzi: „Panie sumie,
                                                           W sumie pan niewiele umie!”

       Znała suma cała rzeka,

       Więc raz przybył lin z daleka                       Sum ze wstydu schnie i chudnie,

       I powiada: „Drogi panie,                            Już mu liczyć coraz trudniej,

       Ja dla pana mam zadanie:                            A tu minął wieczór cały,
       Jeśli pan tak liczyć umie,                          Wszystkie ryby się pospały                                       Czuć się komfortowo.

       Niech pan powie, panie sumie,                       I nastało znów południe,

       Czy pan zdoła, w swym pojęciu,                      A sum chudnie, chudnie, chudnie…

       Odjąć zero od dziesięciu?”                          I nim dni minęło kilka,
                                                           Stał się chudy niczym kilka.*

       Sum uśmiechnął się z przekąsem,

       Liczy, liczy coś pod wąsem,                         Więc opuścił wody słodkie

       Wąs sumiasty jak u suma,                            I za żonę pojął szprotkę.             Jan Brzechwa
       A sum duma, duma, duma.                                     © Copyright by spadkobiercy Jana Brzechwy





       1.  Jakie ryby występują w wierszu „Sum”?                * ryba długości
                                                                 do 15 cm
       2.  Z czego słynął sum? Opowiedz, co mu się przytrafiło.


        56  Świąteczny czas  Dzień Ryby
   53   54   55   56   57   58   59   60   61   62   63