Page 27 - 883308_ATC_Podr_POL_Kl-2_Cz_3
P. 27
Roślina była przedziwna. Jej listki ustawiały się tak, by nie zasłaniać
światła, więc w pokoju było zawsze jasno. Kobieta siadała przy oknie
i robiła na drutach cudaczki, którymi obdarowywała dzieci w szpitalu.
Zawsze gdy robiła nowego cudaczka, myślała o dziecku, któremu go
podaruje. Niekiedy wiedziała, jakie marzenia ma chore dziecko, i głośno
się zastanawiała, jak je spełnić. Okazywało się, że po kilku dniach
od wręczenia cudaczka dziecku jego marzenie się spełniało. Jednak
za każdym razem roślina gubiła największy liść. Niestety, nowy liść nie
odrastał. Kobieta nie zaprzątała sobie jednak tym głowy, bo roślina była
ogromna i zarastała całe okno.
Mijały miesiące. Im więcej cudaczków kobieta zanosiła do szpitala, tym
więcej dziecięcych marzeń się spełniało. Tymczasem roślina zgubiła już
niemal wszystkie liście. Kobieta zmartwiła się, gdyż na łodyżce zostały
ostatnie dwa liście, a w szpitalu na cudaczki czekało troje dzieci.
Jolanta Okuniewska
1. Czym zajmowała się kobieta? Co robiła, żeby nie czuć się samotną?
2. Jak myślisz, skąd na wycieraczce wzięło się pudełko?
3. Które sytuacje przedstawione w opowiadaniu są realne, a które fantastyczne?
4. Jak mogła zakończyć się ta historia? Wymyśl i opowiedz jej zakończenie. 25