Page 12 - Polski Klasa 5 podrecznik cz1
P. 12
Zwolenia powiada: „Już to w naszej szkole parafialnej on się niczego
więcej nie nauczy. […]
Pan Piotr spojrzał na żonę […].
– Niech chłopak jedzie na naukę do Krakowa. […]
* * *
Janek chrapał sobie jeszcze znakomicie, gdy zbudził go hałas. Ze-
rwał się. Co to? [...]
Ze wszystkich łóżek podnosiły się już jasne i ciemne głowy. [...]
W kątku mdło paliła się mała oliwna lampeczka. W kominku
żarzyła się aby garstka węgielków. W izbie było zimno. Za oknem
ciemna noc zimowa. [...]
– Te, nowy, nie marudź! Ściągaj koszulę, bierz portki i jazda do
mycia! Zabierz swój ręcznik, a zatknij go za pasek, aby ci nie zginął!
8
7
7 baczyć – uważać – I bacz , abyś nie międlił językiem po polsku, jeno po łacinie.
8 jeno – tylko, ale Bo za polskie gadanie kara.
– Kara? – zdziwił się Janek.
9 denar – dawna srebrna mo- 9
neta – Jużci. Jak cię trzy razy na tym przyłapią, to zapłacisz denarka
w sobotę. [...]
Skierowali się w ulicę Gołębią.
Ulica Gołębia w Krakowie
10
10 kolegium – tu: wydział szkoły Tu Janek wpisał się na letnie półrocze w Kolegium Mniejszym.
wyższej Kolegium to przygotowywało żaków do słuchania później wykładów
w Kolegium Większym.
Wpisał się na wydział Artium, to znaczy filozoficzny. [...]
11 rektor – tu: przełożony szkoły Po zapisie cała gromada nowo przybyłych słuchaczy musiała zło-
11
wyższej żyć przed rektorem przysięgę. Janek też był między nimi. [...]
10