Page 60 - 883306_ATC_Podr_POL_Kl-2_Cz_1_MULTIBOOK
P. 60
Sójka
Wybiera się sójka za morze,
Ale wybrać się nie może.
„Trudno jest się rozstać z krajem,
A ja właśnie się rozstaję”. (...)
Odwiedziła najpierw Szczecin,
Bo tam miała dwoje dzieci,
W Kielcach była dwa tygodnie,
Żeby wyspać się wygodnie,
Jedną noc spędziła w Gdyni Obejrzała miasto Kraka:
U znajomej gospodyni, (...) Wawel, Kopiec, Sukiennice,
Odwiedziła w Gnieźnie wujka, Piękne place i ulice. (...)
Potem matkę, ojca, syna Odwiedziła w Gdańsku stryja,
I kuzyna z Krotoszyna. A tu trzeci rok już mija.
Pożegnała się z rodziną, Znów wybiera się za morze,
A tymczasem rok upłynął. Ale wybrać się nie może.
Znów wybiera się za morze, „Trzeba lecieć do Warszawy,
Ale wybrać się nie może. Pozałatwiać wszystkie sprawy,
Myśli sobie: „Nie zaszkodzi Paszport, wizy i dewizy,
Po zakupy wpaść do Łodzi”. (...) Kupić kufry i walizy”.
Potem jeszcze z lotu ptaka Zabawiła tydzień cały,
Miesiąc, kwartał, trzy kwartały,
Gdy już rok przebyła w mieście,
Pomyślała sobie wreszcie:
„Kto chce zwiedzać obce kraje,
Niechaj zwiedza. Ja – zostaję”.
Jan Brzechwa
© Copyright by Spadkobiercy Jana Brzechwy
4. Co robiła sójka w Łodzi? Kogo odwiedziła w Szczecinie, a kogo w Gnieźnie? Jakie sprawy miała do załatwienia
w stolicy? Ile czasu spędziła w Warszawie?
5. Wyjaśnij, co oznacza przysłowie: Wybierać się jak sójka za morze.
58