Page 28 - 881230_OTO_JA_KL_3_PODR_CZ-1_HUMA
P. 28

Gęś

              Gęś stała na łączce i skubała trawę. Łączka była już prawie ogołocona. Gęś jadła

             dużo trawy. Spojrzała na murek na końcu łączki. „Jeśli zechcę – pomyślała – jeśli

             tylko zechcę, to przefrunę przez niego...”.
                 Ale Gęś nie mogła latać. Z jej skrzydłami było coś nie w porządku. Nie wie-

             działa dokładnie co. Za każdym razem, gdy chciała pofrunąć, zaledwie odrobi-

             nę odrywała się od ziemi. Mogła machać skrzydłami ile sił, ale nie wychodziło
             z tego nic więcej niż parę dziwacznych podskoków.

                 „Tak – myślała Gęś – jeśli zechcę, przefrunę przez murek. Ale ja nie chcę.

             Wcale nie chcę wiedzieć, co jest za murkiem. Wcale a wcale”. I jeszcze raz skub-
             nęła trawę. Ostatnią kępkę. To był wysoki mur. Gęś nie mogła dojrzeć, co jest za

             nim. Czasem Kos przysiadał zaczepnie na murku i patrzył na drugą stronę.
                 – Powiedzieć ci, co tam jest? – trajkotał złośliwe.

                 – Nie – zawołała Gęś. – Nie chcę wiedzieć! Wcale nie chcę tego wiedzieć!

                 – Szkoda – odparł Kos.

                I jeszcze przez długą chwilę cały szczęśliwy gwizdał na murku.














































          26
   23   24   25   26   27   28   29   30   31   32   33