Page 41 - 881216_polski_pod_kl6_cz_1
P. 41

– Witamy Annabeth Chase ! – wrzasnął potwór, mimo że Anna­                   2   Chase – czyt. czejs
                                         2
          beth nie podała swojego imienia. – Jesteś gotowa do gry?
            – Tak – odparła. – Zadaj zagadkę.
            – Dwadzieścia zagadek, dokładniej rzecz biorąc! – poprawiła ją
          radośnie sfinga.
            – Co? Przecież w dawnych czasach...
            – Och, musieliśmy podnieść poprzeczkę! Żeby przejść dalej, mu­
          sisz wykazać się wiedzą we wszystkich dwudziestu. Czy to nie wspa­
          niałe? [...]
            Z góry rozległy się fanfary. Oczy potwora rozbłysły.
            – Co jest... stolicą Bułgarii?
            Annabeth zmarszczyła brwi. Przez straszliwą chwilę miałem wra­
          żenie, że się waha.
            – Sofia – powiedziała – ale...
            – Dobrze! – Kolejne nagrane oklaski. Sfinga uśmiechnęła się tak
          szeroko, że ukazały się jej kły. – Zaznacz, proszę, wyraźnie odpo­
          wiedź na karcie ołówkiem HB.
            – Że co? – Annabeth była totalnie zmieszana. Na pulpicie przed
          nią pojawiła się książeczka testowa oraz zaostrzony ołówek.
            – Pamiętaj, żeby dokładnie zaczernić odpowiedź i nie wychodzić
          poza kółko – dodała sfinga. – A jeśli musisz coś wymazać, to zrób to
          porządnie, inaczej maszyna nie odczyta twoich odpowiedzi.
            – Jaka maszyna? – spytała Annabeth.
            Sfinga wskazała łapą. Koło reflektora stała spiżowa  skrzynia z dźwig­       3   spiżowy – zrobiony ze spiżu, sto-
                                                              3
          niami i przyciskami oraz wielką grecką literą eta na boku – znakiem            pu metali – miedzi, cyny i cynku
          firmowym Hefajstosa .                                                          4   Hefajstos – w mitologii grec-
                               4
            – A teraz – powiedziała sfinga – kolejne pytanie...                          kiej bóg ognia, kowali i złotników
            – Zaczekaj chwileczkę – zaprotestowała Annabeth. – Co się stało
          z „jaka istota chodzi rano na czterech, w południe na dwóch, a wie­
          czorem na trzech nogach”?
            – Że co, przepraszam? – spytała sfinga, wyraźnie zirytowana.
            – Zagadka, w której chodzi o człowieka. Chodzi na czterech no­
          gach rano jako dziecko, w wieku dorosłym, czyli za dnia, chodzi wy­
          prostowany na dwóch nogach, a na trzech wieczorem, jako starzec
          z laską. Taką zagadkę dawniej zadawałaś.
            – Właśnie dlatego zmieniliśmy test! – wykrzyknęła sfinga. – Znasz
          już odpowiedź. A teraz drugie pytanie: ile wynosi pierwiastek kwa­
          dratowy z szesnastu?
            – Cztery – odparła Annabeth – ale to nie są zagadki – oznajmiła.
            – O co ci chodzi? – warknęła sfinga. – Oczywiście, że są. Ten
          materiał testowy został opracowany specjalnie... […]


                                                                                  39



   0717_881216_polski_kl6_cz_1_DRUK.indd   39                                                                 17.07.2019   20:09:02
   36   37   38   39   40   41   42   43   44   45   46