Page 39 - 1530400_przyg_krasnala_radusia_opow_5l_srodki
P. 39

– Rodzice pozwolili ci to wszystko zjeść? – zdziwił się Raduś.
              Ale Kamil coś tylko zamruczał niewyraźnie, a potem powiedział:

              – Mam tego tak dużo, że wystarczy również dla ciebie. Tylko uważaj,

           żeby Pani nie zobaczyła.
              – Dziękuję – szepnął krasnal i ukradkiem sięgnął po czekoladkę. Ależ

           była smaczna! Aż chciało się jeść więcej i więcej! Do obiadu po słody-

           czach nie było śladu. Krasnal i Kamil zjedli wszystko.
              – Mógłbym codziennie jeść tylko słodycze – szepnął Kamil do Radusia,

           kiedy szykowali się do obiadu.
              Jednak Raduś nie był już taki pewien, bo poczuł, że bardzo boli go

           brzuch.
              – Jakoś mnie mdli po tych słodyczach – powiedział zbolałym głosem

           i usiadł na dywanie.

              Nie trzeba było długo czekać i Kamil, również trzymając się za brzuch,
           dołączył do krasnala.

              – Aaa! Boli! Niedobrze mi! – marudził Kamil.

              Pani zaniepokojona dotknęła czoła Kamila, a potem – Radusia.
              – Nie macie gorączki, ale może to grypa. Najlepiej będzie, jak się po-

           łożycie – powiedziała.
              Po chwili Raduś i Kamil leżeli na leżakach i, trzymając się za brzuchy,

           pojękiwali głośno – Aaa, aaaa!
              – Przyniosę ci cieplejszy sweterek z szatni – powiedziała Pani do Kamila.

              – Nie ma takiej potrzeby! Jest mi ciepło! – próbował ją zatrzymać Ka-

           mil, ale Pani nie posłuchała.
              Po chwili wróciła z bardzo niezadowoloną miną. W rękach trzymała

           kolorowe papierki i opakowania po słodyczach.

              – Teraz już wiemy, co to za choroba – powiedziała i chciała jeszcze coś
           dodać, ale popatrzyła na zbolałe miny małych łakomczuchów i pomyśla-

           ła, że już dostali nauczkę.



                                                         37
   34   35   36   37   38   39   40   41   42   43   44