Page 15 - polski_podrecznik kl4_cz2
P. 15
A potem potknął się o własne nogi
i wylądował tyłkiem na lodzie. [...]
Przez chwilę jeszcze leżał, żeby ochło-
nąć ze strachu. Kiedy podniósł gło-
wę, zobaczył przed sobą Orle Piórko
i Oślaka. Siedzieli na pieńku i obser-
wowali go z zainteresowaniem. [...]
– Jesteś bardzo odważny, Jakubie –
podziwiał go Orle Piórko. – Nie wy-
obrażam sobie, żebym odważył się
wejść na lód na łyżwach.
– Jazda na łyżwach musi być czymś
wspaniałym – zgodził się Oślak – ale
kiedy się jest osłem, trzeba z wielu rze-
czy zrezygnować. Aach taak. [...]
– Ach, to nie jest takie trudne –
rzekł Jakub obojętnie. – Nie wolno
tylko bać się. No i oczywiście trzeba
nieco ćwiczyć.
W głębokim skupieniu jęli oglą-
dać łyżwy Jakuba. Orle Piórko podzi-
wiał przyjaciela w milczeniu. Oślak
rozmyślał smętnie o tym, jak ciężko
jest osiołkom na świecie. Z uwagi na
cztery kończyny potrzebują do jazdy
dwóch par łyżew. Wszystkim innym
w ogóle dzieje się lepiej.
– Aach taak – westchnął ciężko.
Jakub Borg zadawał sobie pytanie, ile
Orle Piórko i Oślak zdołali zobaczyć
z jego sztuki łyżwiarskiej i co będą
opowiadać o tym innym.
Wstał i usiadł obok nich na pieńku.
– A wy, co tu robicie?
– Ach, wiesz, Jakubie, ja znów coś
odkryłem – wyznał Orle Piórko.
– Odkryłeś coś?
– Tak, tak – potwierdził Oślak. –
My ciągle coś odkrywamy. Raz to,
raz owo.
– Ale co odkryliście?
13