Page 108 - GwK_podrecznik_cz-1_kl-2_2018
P. 108

35. W sieci




          Awatar


             Dzisiaj obraziłem się na Kajtka. Trudno, już nie będzie moim

          najlepszym kolegą. Najlepszemu koledze nie robi się przecież takich
          rzeczy. Tak myślałem jeszcze wtedy, gdy wychodziłem ze szkoły.

          Potem jednak zrobiło mi się trochę smutno. Kajtek szedł kilka

          kroków za mną i też miał niepewną minę. Pogoda zrobiła się całkiem
          znośna i mogłem zostać jeszcze chwilę na boisku, ale przecież nie

          było z kim.
             A potem Kajtek skręcił do siebie, a ja poszedłem prosto

          do domu.
             W domu też nie mogłem sobie znaleźć miejsca i kiedy wreszcie

          przyszedł tata, postanowiłem z nim o wszystkim porozmawiać.

             A było tak…



             Spotkaliśmy się z Kajtkiem w drodze do szkoły i zaczęliśmy się
          wygłupiać. Kajtek opowiadał mi o nowej grze, w której wybrany

          awatar był kaskaderem. Jeździł samochodem rajdowym i motocyklem,
          skakał z dachu i robił inne niebezpieczne rzeczy. Ja powiedziałem,

          że też mogę być kaskaderem. Chciałem pokazać Kajtkowi, że jestem

          wysportowany i przeskoczę przez krzaki na szkolnym trawniku.
          Niestety, coś mi nie wyszło i zamiast wykonać skok stulecia, cały

          wpadłem w te okropne krzaki. Nic mi się nie stało, ale Kajtek — mój
          najlepszy kolega — nagrał to komórką. Nie dość, że zrobił z tego

          filmik, to jeszcze wrzucił go do internetu. Nadał mu tytuł: Komiczny
          skok Bartłomieja K.!. Pokazywał go potem całej klasie. No, wiadomo,

          wszyscy pękali ze śmiechu…

             Byłem wściekły. Po pierwsze, nie chciałem, żeby ktoś to oglądał,
          bo było mi zwyczajnie głupio. A po drugie, tata mówi, że nie wolno

          zamieszczać filmików w internecie — szczególnie takich, które kogoś
          ośmieszają. Po trzecie, wiedziałem, że nie powinno się niszczyć krzewów

          na trawniku. Sami je sadziliśmy jeszcze w pierwszej klasie, żeby przed
          szkołą było ładnie.


          106
   103   104   105   106   107   108   109   110   111   112   113