Page 7 - 881230_OTO_JA_KL_3_PODR_CZ-1_HUMA
P. 7
To jest Kocyk. Nikt nie pamięta, jak naprawdę
ma na imię. Kiedy do Domu Sierot przyjechały fury
z węglem na zimę, wszyscy pomagaliśmy przy rozładunku.
A Kocyk nosił węgiel w nocniku. I nikt się z niego nie śmiał.
I wszyscy mówili mu, jaki jest silny i wytrwały. Kocyk ma do-
piero pięć lat.
To jest Abramek, który jest bardzo zręcznym stolarzem.
I w naszym warsztacie robi najładniejsze szufladki. Bo
u nas każde dziecko ma swoją szufladkę, do której nikt bez
pozwolenia nie zagląda. (...)
To (...) jest Hanna. Kiedy przyszła do nas,
była bardzo chuda i potargana. Nikt się z nią nie bawił, bo wszyst-
kich drapała, przezywała i nie chciała pracować. Pan Doktor jej
do niczego nie zmuszał, tylko dużo z nią rozmawiał, ale tak, że-
byśmy nie słyszeli. I Hanna się zmieniła.
To jest Aron, który często płacze w nocy, ale w dzień już niczego
nie pamięta. Aron słynie z tego, że najlepiej z nas szyje, lepiej
niż dziewczynki. Równiutko zszywa dziury w pościeli, przyszywa łaty
na ubraniach dzieci i oberwane guziki. Może w przyszłości zostanie
wielkim krawcem, jak kiedyś jego dziadek?
To jest mała Pola. Gdy sadziliśmy w doniczkach groch,
żeby zobaczyć, jak szybko urośnie, Pola wsadziła sobie
swój groszek do ucha. I nawet Pan Doktor nie mógł
go wyjąć, ale po dwóch dniach mu się udało. Pola za-
sadziła ten groszek, a on wyrósł tak, że prześcignął
wszystkie inne. Pan Doktor mówił, że widocznie do-
brze mu było u Poli w uchu.
5