Page 9 - 1530400_przyg_krasnala_radusia_opow_5l_srodki
P. 9
Dzieciom od razu spodobał się pomysł Pani. Zebrały piękne kolorowe
liście i kasztany.
– Jutro wybierzemy się na skraj lasu, tam nazbieracie szyszek i żołędzi
– obiecała Pani.
Przez kilka dni dzieci zbierały dary jesieni, suszyły liście i szyszki.
– Nadal nie przypomina to jesiennej krainy – kręcił głową krasnal Ra-
duś, patrząc na pudełka z kasztanami, żołędziami i szyszkami.
W końcu, w piątek wszyscy zabrali się do pracy. Ala ostrożnie wyciąga-
ła z książek zasuszone liście, a Marta i Tomek ustawiali na stole pudełka
z darami jesieni. To dopiero była zabawa. Z kasztanów, żołędzi i zapałek
zrobili wesołe zwierzątka i inne cudaki. Dziewczynki wyczarowały drze-
wa z rolek po papierze i zasuszonych liści.
– Wio, koniku! – wołał Kamil, pędząc kasztanowym konikiem po przed-
szkolnym stoliku.
Krasnal Raduś też pracował razem z dziećmi. Razem z Panią zrobili
jesiennego krasnala Radusia. Miał nawet czerwoną czapeczkę z bibuły.
– Gdzie to wszystko ustawimy? – martwił się krasnal, patrząc na kolo-
rowe jesienne cudeńka zrobione przez dzieci.
Pani szybko znalazła dobre miejsce. Przestawiła swoje biurko pod
ścianę i przykryła je żółtą bibułą.
Po chwili zwyczajne biurko zamieniło się w zaczarowaną krainę jesie-
ni, w której zamieszkały kasztanowe koniki, ludziki z żołędzi i oczywiście
jesienny krasnal Raduś w czapeczce z czerwonej bibuły.
Jesienny kącik jeszcze długo cieszył oczy wszystkich. Dzieci z dumą po-
kazywały rodzicom swoje prace. I nawet kiedy za oknem piękna, złota
jesień zamieniła się w szarugę, kraina jesieni w sali przedszkolaków na-
dal była wesoła i kolorowa.
7