Page 65 - 881230_OTO_JA_KL_3_PODR_CZ-1_HUMA
P. 65
– Czary jakieś czy co? – pomyślał. – Przecież liczyłem dokładnie. Cóż, skoro znów
mam dwanaście worków ryżu, to spokojnie mogę dać bratu jeszcze jeden.
Jak postanowił, tak zrobił. Kolejnej nocy znów zarzucił sobie ciężar na ramiona
i ruszył do chatki pod lasem. Kiedy wrócił do domu, był już naprawdę zmęczony.
Dla pewności zajrzał jeszcze raz do spichlerza i o mało nie krzyknął. Worków znów
było DWANAŚCIE.
– To niemożliwe – mruknął, przecierając oczy. – Nie wiem, co tu się dzieje, ale
skoro postanowiłem podarować bratu dwunasty worek ryżu, to go podaruję.
Następna noc była tak rozgwieżdżona, że wyraźnie widać było drogę. Dzięki temu
Czan-mo szedł tak szybko, że o mało nie zderzył się z człowiekiem podążającym
z przeciwka. Jego sylwetka wydała mu się dziwnie znajoma, a gdy księżyc wyjrzał zza
chmur, ze zdumieniem stwierdził, że ma przed sobą… własnego brata.
– Czan-su?! – wykrzyknął zdumiony.
– Czan-mo? – zdziwił się tamten.
W tym momencie obaj spojrzeli na taszczone przez siebie worki i jak na komendę
gruchnęli śmiechem. Chichotali tak, że aż łzy pociekły im po twarzach. Kiedy się
wreszcie uspokoili, uścisnęli się serdecznie i każdy wrócił do domu, a worki, które
wciąż dźwigali na plecach, wydały im się tak lekkie, jakby miały skrzydła.
opracowała Ewa Stadtmüller
1. Kto jest bohaterem tej opowieści?
2. Czym się zajmują bracia?
3. Na jaki pomysł wpadł starszy brat?
4. Co się okazało w ciągu kolejnych dni?
5. Jakie było rozwiązanie tej zagadki?
6. Czego uczy ta opowieść? Czy warto brać wzór z braci? Jak rozumiesz powiedzenie:
dobro powraca?
63