Page 61 - 881230_OTO_JA_KL_3_PODR_CZ-1_HUMA
P. 61
Nachylił się powoli, by pogłaskać Czarusia, a on przywarł mu do nóg, wydając
ciche, przestraszone skamlące dźwięki.
– Oj, Czarku, nieposłuszny psiaku, coś ty narobił? – podniósł wzrok i uśmiech-
nął się przepraszająco do Zosi. – Wyrwał mi smycz z ręki i uciekł. Pierwszy raz
od dawna wyszliśmy na spacer. Czaruś za bardzo się podekscytował spacerem.
Dziewczynka odpowiedziała uśmiechem, chociaż serce ciągle mocno jej wali-
ło. To była przerażająca chwila.
– Nie wbiegł do strumyka. Zaczynał się ślizgać, ale złapałam smycz i zamo-
czył sobie tylko łapki.
– Zosiu! Nic ci nie jest?! – Tomek i Michał podjechali bliżej z zaniepokojony-
mi minami. Młodsza siostra, którą mieli się opiekować, siedziała nad brzegiem
strumyka z mokrym psem, a jej rower leżał rzucony na trawę. (...)
Pan Nowak popatrzył na chłopców.
– Wasza siostra nie pozwoliła Czarusiowi
wpaść do wody. Jest bohaterką!
Holly Webb, Czaruś, mały uciekinier (fragmenty),
tłumaczył Jacek Drewnowski
1. Czyim psem był Czaruś?
2. Co robił nad wodą?
3. Kto i w jaki sposób mu pomógł, kiedy o mały włos wpadłby do wody?
4. Kiedy pojawił się pan Nowak i co powiedział?
5. Dlaczego pan Nowak nazwał Zosię bohaterką?
6. W jakich innych sytuacjach możemy być bohaterami?
Fragment o Zosi i labradorze został zaczerpnięty
z pięknej i bardzo mądrej serii o kotkach, pieskach,
chomikach, królikach i innych zwierzętach.
Zachęcam was do przeczytania choćby jednej
książki. Każda z nich to osobna opowieść.
59