Page 18 - 883413_K-K_METO A_cz-1
P. 18
Wrzesień, tydzień 1 W przedszkolu
Przebieg dnia
I
• Witam was – zabawa powitalna.
Dzieci siedzą w kręgu. N. kolejno wypowiada imiona dzieci, mówiąc np.: Witam chłopca/
dziewczynkę o imieniu... Dziecko, którego imię zostało wypowiedziane, wstaje i macha ręką
do swoich kolegów i koleżanek.
• Oglądanie kącików zainteresowań, nazywanie ich, omówienie, co się w nich znajduje.
Dzieci z pomocą N. nazywają wyposażenie znajdujące się w kąciku dla lalek. Ustalają spo-
sób ustawiania samochodów na półkach, miejsca pojemników z klockami. Następnie swo-
bodnie wypowiadają się na temat innych sprzętów znajdujących się w sali. Określają, do
czego służą i w jaki sposób należy z nich korzystać.
• Kolorowe karty – personalizacja kart pracy.
Karty pracy, cz. 1, karta wprowadzająca, farby.
Dzieci naklejają naklejkę ze swoim imieniem i nazwiskiem na okładce kart pracy i odbijają
dłoń pomalowaną farbą na karcie wprowadzającej.
• Jak się dziś czujesz? – określanie nastroju.
Wyprawka, wachlarz emocji, sznurek.
Dzieci siedzą w kręgu. Każde dziecko trzyma w ręku wachlarz emocji. Dzieci kolejno okre-
ślają swój nastrój i uzasadniają swój wybór.
Przed pierwszym użyciem wachlarza emocji dzieci, z pomocą N., wypychają z karty jego
poszczególne części i łączą je za pomocą sznurka. N. omawia emocje i kolory występujące
na wachlarzu.
• Zapoznanie z bohaterami cyklu.
Wyprawka, karty.
Dzieci wypychają postacie bohaterów z wyprawki i kładą je przed sobą. N. przedstawia
bohaterów: panda Lila, żółw Diego, ryś Rysio, wiewiórka Zoja.
• Słuchanie opowiadania Agaty Widzowskiej Latawiec.
Karty pracy, cz. 1, karta 1.
N. czyta opowiadanie. Dzieci oglądają obrazek na karcie pracy.
• Słuchanie opowiadania.
Pod wysokim drzewem siedział żółw Diego. Wystawiał ze skorupy główkę i spoglądał w górę.
Nie interesowały go jednak przelatujące ptaki i płynące po niebie chmury. Patrzył na najwyższy
konar drzewa, na którym utknął jego ulubiony latawiec w kształcie smoka.
Niespodziewanie z zarośli wyszedł ryś. Poruszał swoimi szpiczastymi uszami, które przypo-
minały antenki. Spojrzał na zmartwionego żółwia.
– Cześć! Mam na imię Rysio. Czy to twój latawiec? – zapytał.
– Cześć! Jestem Diego. Tak, to mój latawiec. Wiatr porwał go i zaplątał na samym czubku
drzewa. I co mam teraz zrobić? – odparł żółw.
– Mam bardzo dużo pomysłów! Spróbuj się odbić na trampolinie i podskoczyć na sam
szczyt! Możemy też przystawić drabinę, a ja wejdę na górę szczebelek po szczebelku. Albo zro-
bimy skrzydła z piór i polecimy razem – proponował Rysio.
Jednak nie mieli ani trampoliny, ani drabiny, ani piór. Żółw był coraz bardziej zmartwiony.
– Zostanę z tobą, żeby ci nie było smutno – postanowił ryś.
Od dłuższego czasu obserwowała ich biało-czarna panda, która postanowiła się przywitać.
– Dzień dobry! Mam na imię Lila. Widzę, że macie problem z latawcem. Chętnie bym wam
16