Page 18 - 883457_K-K METO B_cz-1
P. 18
Wrzesień, tydzień 1 W przedszkolu
Przebieg dnia
I
• Moje imię – zabawa powitalna.
Piłka.
Dzieci siedzą w kręgu. N. trzyma piłkę i wymawia swoje imię. Następnie rzuca piłkę do wy-
branego dziecka. Dziecko przedstawia się i rzuca piłkę do kolejnej osoby. Zabawa toczy się
dalej według tych samych zasad.
• Kolorowe karty – personalizacja kart pracy.
Karty pracy, cz. 1, s. 1, farby.
Polecenie:
− Pomaluj dłoń farbą i odciśnij ją na karcie.
• Jak się dziś czujesz? – określanie nastroju.
Wyprawka, karta Wachlarz emocji, sznurek.
Przed pierwszym użyciem wachlarza emocji dzieci wypychają z karty jego poszczególne
części i łączą je za pomocą sznurka. N. omawia emocje i kolory występujące na wachlarzu.
Dzieci siedzą w kręgu na dywanie. Każde dziecko trzyma w ręku wachlarz emocji. Dzieci
kolejno określają swój nastrój, wskazują poziom jego natężenia (pokazują odpowiedni ko-
lor na wachlarzu) i uzasadniają swój wybór.
• Zapoznanie z bohaterami cyklu.
Wyprawka, karta Pacynki z bohaterami.
Dzieci wypychają postacie bohaterów z wyprawki i kładą je przed sobą. N. przedstawia
bohaterów: panda Lila, żółw Diego, ryś Rysio, wiewiórka Zoja.
• Słuchanie opowiadania Agaty Widzowskiej Leśne Centrum Nauki.
Karty pracy, cz. 1, s. 3.
N. odczytuje treść opowiadania. Każde dziecko ogląda obrazek na karcie pracy.
W przedziale pociągu pospiesznego siedzieli: panda Lila, wiewiórka Zoja, żółw Diego i ryś Ry-
sio. Wyglądali przez okno i podziwiali piękne krajobrazy lasów, pól i jezior. Wszyscy byli zado-
woleni i wymieniali się wrażeniami z pobytu w Centrum Nauki.
– Wiedzieliście, że z garnków da się zrobić perkusję, a kosz na śmieci może być bębnem? –
mówiła z zachwytem wiewiórka Zoja. – Nawet z metalowych rur można wydobyć dźwięki, tak
jak na dzwonkach!
– Masz rację. Na zwykłych przedmiotach można zagrać prawdziwy koncert! – potwierdził
ryś Rysio. – A słyszeliście pszczeli chór, który robił „bzzz, bzzz”?
– Ja słyszałam! – odpowiedziała panda Lila. – Byłaby z tego śliczna kołysanka.
– Oglądałem wnętrze ula, czyli domku pszczół. W środku nie mają pokoi, kuchni i łazienek,
tylko plastry ze specjalnymi otworami zrobionymi z wosku. Gromadzą tam miód, a w niektó-
rych dojrzewają larwy pszczół – wyjaśnił Rysio.
– A co tutaj tak pachnie? Miód? – zapytała Lila.
– Rzeczywiście, pięknie pachnie w całym przedziale… Diego, czy to twój nowy dezodorant?
– zapytała Zoja.
Żółw podniósł dumnie głowę i zaprezentował błyszczącą skorupę na plecach.
– To nie dezodorant, tylko zapach mydła z aromatem cytryny. Umyłem nim szyję i przednie
łapki. Potem wykąpałem się w rozpuszczalnym mydle o zapachu sosny, a skorupę wyszorowa-
łem wiórkami mydlanymi z dodatkiem wanilii – wyjaśnił Diego.
– A psik! – kichnęła Zoja. – Aż mi się w nosie zakręciło od tych zapachów.
– A uszy czym umyłeś? – zapytał ryś.
16