Page 23 - polski_podrecznik kl4_cz2
P. 23

– Nie chce mi się już dłużej grać – powiedział nagle Mateusz i wyłączył komputer. [...]
            Poczułem się nieswojo. Było jeszcze dość wcześnie i nie obejrzałem nawet połowy jego zabawek. Gdy-
          by chciał, moglibyśmy bawić się świetnie aż do wieczora. Ale w tej sytuacji bąknąłem tylko:
            – No, to ja już idę. Cześć!
            Mateusz chyba nawet mi nie odpowiedział. Gdy wkładałem w przedpokoju buty, podeszła do mnie
          babcia Mateusza.
            – Musisz już wracać, Maciusiu? – spytała.
            A ja nie wiedziałem, co powiedzieć, bo przecież wcale nie musiałem i nie chciałem jeszcze wychodzić.
            – Pewnie rodzice i twoja mała siostrzyczka czekają na ciebie – westchnęła. – A Mateusz, moje bie-
          dactwo, znowu zostanie sam. – Babcia była wyraźnie zatroskana. Na koniec pogłaskała mnie po głowie,
          otworzyła drzwi i powiedziała:
            – A odwiedź nas kiedyś znowu.
            Biegłem już przez ogród do furtki, a w głowie kłębiły mi się złe myśli.
            Jakie z tego Mateusza biedactwo?! Przecież on ma wszystko!
























































                                                                                  21
   18   19   20   21   22   23   24   25   26   27   28