Page 49 - polski_podrecznik kl4_cz2
P. 49

– No, no! A to dopiero! – wykrzyknęła matka. – Muszę posłać                Ciekawe!
          i drugą córkę nad ten strumień. [...]                                        Baśnie wywodzą się z opowieści
            – Jeszcze czego! – powiada na to gburowata dziewczyna.                     ludowych. Co ciekawe, niezależnie
            – Właśnie, że pójdziesz, bo ja ci każę! – fuknęła matka. [...]             od tego skąd pochodzą te opowie-
            Ruszyła więc córka, ale naburmuszona. [...] Nim jeszcze zbliżyła           ści, łączy je wiele podobieństw. Na
          się do źródła, ujrzała wychodzącą z lasu okazale wystrojoną damę,            przykład bajki zbliżone do Czerwo-
          która poprosiła ją o nieco wody, była bowiem bardzo spragniona.              nego Kapturka odkryto w Chinach
            Była to ta sama wróżka, lecz tym razem przybrała postać i strój            i we Włoszech. W wersji chińskiej
          księżniczki, aby przekonać się o uprzejmości dziewczyny.                     zamiast wilka występuje tygrys,
            – Albom tu przyszła po to! – powiada ta prostacko. – Akurat! Nie           a we włoskiej – ogrzyca.
          na to wzięłam z sobą tę srebrną flaszę, żeby pani z niej piła! Pij jej-
          mość wprost ze źródła, jeśli ci sucho w gębie!
            – Bardzoś nieuprzejma – odpowiedziała wróżka bez urazy. – No
          cóż? Skoroś tak nieuczynna – oto mój dar dla ciebie: wraz z każdym
          słowem, które padnie z twoich ust, padnie z nich razem wąż lub ro-
          pucha.
            Gdy tylko matka ujrzała powracającą córkę, wykrzyknęła do niej:
            – No i co, moja droga?
            – Ano to, matko – odrzekła dziewczynka i z ust jej padły dwie
          żmije i dwie ropuchy.
            – Co widzę? O nieba! – wrzasnęła matka. – Ale to wina twojej
          siostry! Zapłaci mi za to!
            I skoczyła, by wytłuc biedną córkę.
            Ta umknęła przed nią szybko i uciekła do pobliskiego lasu. W lesie
          napotkał ją powracający z łowów syn królewski i zdumiony jej urodą,
          zapytał, co czyni tu sama i czemu płacze.

            – Biada mi, wasza wysokość, matka mnie z domu wygnała... – od-
          rzekła, a syn królewski ujrzał, jak wraz ze słowami padło z jej ust pięć
          czy sześć pereł i tyleż diamentów.
            Zdziwiony zapytał, co to znaczy, a dziewczyna opowiedziała mu
          o swoich przygodach. Syn królewski rozkochał się w niej w mgnieniu
          oka i osądziwszy, że taki dar wróżek więcej jest wart niż najbogatsze
          wiano, zabrał dziewczynę na ojcowski zamek, gdzie ją poślubił.
            Co się tyczy siostry, to tak ją wszyscy znienawidzili, że nawet ro-
          dzona matka nie chciała jej widzieć na oczy i wygnała z domu.
            Nieszczęsna,  daremnie  szukając  schronienia,  skończyła  żywot           ostęp – trudno dostępne miejsce
          w ostępie* leśnym.                                                           w lesie, w którym mają legowiska
                                                       tłumaczenie Hanna Januszewska   dzikie zwierzęta







                                                                                  47
   44   45   46   47   48   49   50   51   52   53   54