Page 69 - 882540_Super_Smyki_5-lat_B_cz_2_metodyka_A
P. 69
Czy Kujawiak może tańczyć krakowiaka? Listopad, tydzień 3
• Karty pracy, cz. 2, s. 2–3.
N. odczytuje pytanie tygodnia. Dzieci starają się na nie odpowiedzieć, patrząc na obrazek.
Wykonują polecenia na kartach pracy.
− Obejrzyj obrazek. Opowiedz o stroju, który spodobał ci się najbardziej.
− Posłuchaj nazw potraw i produktów regionalnych czytanych przez osobę dorosłą.
− Otocz pętlami potrawy regionalne. Nazwij te, które znasz.
− Policz, ile razy na obrazku występują przedmioty wskazane w ramkach.
Czy Kujawiak
może tańczyć
krakowiaka?
Obejrzyj obrazek. Opowiedz
o stroju, który spodobał ci się
najbardziej.
Posłuchaj nazw potraw
i produktów regionalnych
czytanych przez osobę dorosłą.
Otocz pętlami potrawy regio-
nalne. Nazwij te, które znasz.
Policz, ile razy na obrazku
występują przedmioty
wskazane w ramkach.
2 percepcja wzrokowa, mowa, przeliczanie, wiedza ogólna 3
• Słuchanie opowiadania.
Pogoda z każdym dniem robiła się coraz bardziej jesienna. Ogołocone drzewa smętnie kołysały
się w takt wiatru. Gałąź starej jabłoni co chwilę delikatnie pukała w okno, jakby chciała dostać
się do ciepłego domu. Szczyty gór tonęły we mgle. Dzieci siedziały na kanapie.
– Babciu, trochę się nudzimy – westchnął Władek. – Tak szybko robi się teraz ciemno.
Babcia bez słowa zniknęła w drugim pokoju. Po chwili wróciła, niosąc coś w ręku.
– Chodźcie do mnie! Usiądziemy sobie przy kominku. Zabiorę was teraz w magiczną podróż
– powiedziała i otworzyła album. – Opowiem wam troszkę o latach mojego dzieciństwa i mło-
dości – na moment zamyśliła się, spoglądając na stare zdjęcie. – Dawno temu wasi pradziad-
kowie, a moi rodzice zabrali mnie na występ góralskiego zespołu ludowego. Do dziś pamiętam
kolorowe, wirujące sukienki dziewcząt! Ach, jakie to wszystko było cudowne! Stroje, muzyka,
taniec, śpiew! Uprosiłam mamę, żeby zapisała mnie do takiego zespołu. I tak to się zaczęło.
Razem zjeździliśmy Polskę wzdłuż i wszerz. Występowaliśmy w miastach i na wsiach. Często
braliśmy udział w konkursach, dzięki którym poznałam mnóstwo cudownych ludzi… A jak my-
ślicie, kim jest ta dziewczynka na zdjęciu?
– To na pewno ty, babciu – zgadł Władek. – Ale pięknie wyglądałaś!
– Zgadza się. To ja w swoim pierwszym stroju ludowym. Bardzo go lubiłam – biała koszula,
gorsecik wiązany czerwoną kokardą, kwiecista spódnica, wełniane skarpety, kierpce… I już by-
łam gotowa do występu! Żałowałam tylko, że to chłopcy skakali z ciupagami.
– Za to ty miałaś śliczne korale – zawołała Zosia i przewróciła kartkę. – A tu co jest napisane?
– Kraków – przeczytał Władek i z uwagą zaczął oglądać kolejną fotografię.
– To zdjęcie zespołu z Krakowa. Tańczyli po nas krakowiaka. Pamiętam, że po ich występie
byłam bardzo głodna i pewna pani poczęstowała mnie krakowskim obwarzankiem. A myśla-
łam, że nie ma nic lepszego na świecie niż góralskie oscypki z sera owczego! Wtedy też pozna-
łam legendę o Smoku Wawelskim i szewcu Skubie, który podstępem zabił potwora.
– A to zdjęcie skąd jest, babciu? – zapytała Zosia, patrząc na kolejną stronę.
67