Page 85 - 881916_ODKRYWAM_SIEBIE_A+_cz_4
P. 85

Cele ogólne:
           − umuzykalnianie dzieci,
           − rozwijanie sprawności fizycznej.

        Cele operacyjne:
        Dziecko:
           − śpiewa zdania,
           − wykonuje ćwiczenia fizyczne.
        Rozwijane kompetencje kluczowe:
           − w zakresie rozumienia i tworzenia informacji,
           − w zakresie świadomości i ekspresji kulturalnej,
           − osobiste, społeczne i w zakresie umiejętności uczenia się,
           − obywatelskie.


        Środki dydaktyczne: wiersz Danuty Gellnerowej Kaczorkowe buty, piosenka Mój tata jest stra-
        żakiem, piłka, tamburyn, grzechotka, karta pracy, cz. 2, nr 45, tablica demonstracyjna nr 71.
                                        Przebieg dnia
                                              I
           • Słuchanie wiersza Danuty Gellnerowej Kaczorkowe buty.

           Bardzo już zniszczone                Podbiegł do strażaka
           buty kaczorkowe.                     kaczorek stroskany,
           Martwi się kaczorek:                 lecz strażak się spieszył,
           − Kto mi zrobi nowe?                 nawet nie przystanął.

           Podreptał do krawca                  Wreszcie rzekł listonosz:
           i grzecznie się kłania:              – Kaczorku malutki,
           – Czy pan buty szyje?                musisz znaleźć szewca,
           – Ja szyję ubrania.                  gdy chcesz uszyć butki!
           Pobiegł do piekarza,                 Nagle za zakrętem –
                                                bucik na wystawie!
           w piekarni wre praca.         Znajdź utwór
                                                – No, znalazłem szewca,
           − Teraz nam, kaczorku,    we własnych zasobach
           głowy nie zawracaj!                  choć już wieczór prawie.
           – Może w tej pracowni                − Będziesz miał, kaczorku,
           pan mi zrobi buty?                   buty za złotówkę,
           – Nie, ja tu naprawiam               jeszcze ci przybiję
           zegary popsute.                      na obcas podkówkę.
           Słońce lśni na szybach,
           stolarz nuci sobie,
           lecz butów nie szyje,
           tylko stoły robi.






                                                                                   85
   80   81   82   83   84   85   86   87   88   89   90