Page 82 - 881916_ODKRYWAM_SIEBIE_A+_cz_4
P. 82
Przebieg dnia
I
• Karta pracy, cz. 2, nr 43.
Powiedzcie, co jest potrzebne do pracy ludziom wy- Pokaż: krawcową, kucharkę, pielęgniarkę, malarza. Odszukaj w naklejkach zdjęcia
przedmiotów, których potrzebują w pracy. Naklej je przy odpowiednich osobach.
konującym przedstawione zawody. Wklejcie obok
każdej postaci obrazek odpowiedniego przedmio-
tu odszukanego wśród naklejek.
• Zestaw zabaw ruchowych – nr 32 (przewodnik, cz. 4,
s. 76).
II
Zajęcia 1. Słuchanie opowiadania Agnieszki Ga-
licy Bajeczka piekarska.
• Ćwiczenia drobnych ruchów rąk Zabawy ciastem.
Dzieci naśladują:
− wyrabianie ciasta (jak na babkę drożdżową),
− wałkowanie ciasta,
− formowanie kulek,
− posypywanie makiem, kruszonką.
• Słuchanie opowiadania.
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, aż na wiedza ogólna 43
Śląsku w mieście Piekary, żył sobie piekarz pan Mącz-
ka. Codziennie wstawał o świcie i piekł chleb: biały podłużny i czarny podłużny, biały i czarny,
z mąki białej i razowej.
Musiał się spieszyć i uwijać, bo już od rana pod piekarnią stali ludzie i czekali na świeży i pach-
nący chleb.
I gdy tylko piekarz Mączka sprzedał wszystkie białe chleby i razowe chleby, musiał się znowu
zabierać do pracy i piec chleb biały i razowy na kolację dla swojej rodziny.
Pewnego dnia przyszły do piekarni dzieci pana Mączki – miał ich aż sześcioro – i zaczęły marudzić:
– Tato, już nam się znudził ten chleb.
– Jak może znudzić się chleb – zdziwił się piekarz – taki pyszny, pachnący i chrupiący?
– Ale zawsze jest taki sam – marudziły dzieci.
– A co będziecie jeść na kolację? – spytał piekarz Mączka.
– Upiecz nam jakiś inny chleb – prosiły dzieci.
Pan Mączka przyjrzał się swoim dzieciom, które bardzo kochał, pomyślał chwilkę i powiedział:
– Dobrze, dla każdego z was upiekę coś innego – i zabrał się do roboty. A dzieci przyglądały się
uważnie, co robi ich tata.
– Dla Bartka zrobię chlebek okrągły jak jego buzia – mruczał pan Mączka.
– A dla Zosi upiekę chałkę zaplecioną tak jak jej warkoczyk.
Po chwili chałka była gotowa, a pan Mączka zaczął z ciasta robić wałeczki, a z wałeczków – kółka.
– To będą obwarzanki dla Martysi strojnisi. Może je sobie zawiesić na szyi jak korale. Martysia
była bardzo zadowolona z rumianych obwarzanków na sznurku.
– A ja? A dla mnie? – dopytywał się Antoś.
– Dla ciebie zrobię bułkę paluszek, bo jesteś chudy jak paluszek i mały jak paluszek – powie-
dział pan Mączka. – Ale gdy zjesz dużo takich paluszków, to na pewno urośniesz.
– A teraz zrobię coś dla Zuzi. Popatrzcie, jak się pięknie do mnie uśmiecha z wózeczka.
I pan Mączka zrobił dla Zuzi słodki rogalik, podobny do uśmiechniętej buzi, a Zuzia zaraz się
zabrała do chrupania rogalika.
– Tato – pisnął piegowaty Maciuś – a o mnie zapomniałeś?
82