Page 24 - 1530400_przyg_krasnala_radusia_opow_5l_srodki
P. 24

– Dlaczego nie posłuchaliście mnie i ślizgaliście się na sadzawce? – za-
          pytała z wyrzutem Malwina, podając wróbelkowi kubek z gorącą her-

          batką z malin.

            – Nie wiedzieliśmy, że to aż tak niebezpieczne – powiedział cicho
          krasnal Raduś.

            – Ale teraz już wiemy. Obiecuję, że już zawsze będziemy jeździć tylko

          na lodowisku za przedszkolem – dodał szybko Gwarek, który wciąż trząsł
          się z zimna.

            Sowa nic więcej nie powiedziała, ale wciąż była bardzo zdenerwo-

          wana. Nie chciała nawet myśleć, co mogłoby się stać, gdyby akurat nie
          przelatywała w pobliżu sadzawki. Krasnal Raduś też wolał o tym nie my-

          śleć. Wciąż pamiętał łamiący się lód i przerażonego Gwarka. Całe szczę-
          ście, że tym razem nikomu nic złego się nie stało!













































                                                         22
   19   20   21   22   23   24   25   26   27   28   29