Page 94 - 881216_polski_pod_kl6_cz_1
P. 94

– Piraci! Papuga! O, a tu jest beczka na rum!
                                               – A tu – rzekł Gwiazdor, który, korzystając z zamieszania, odebrał
                                            od Elki trzy czekolady – mamy jeszcze to i owo. Same drobiazgi –

                                                                     6
       6   imponujący – tu: ogromny, duży   wręczył po imponującej  tabliczce każdemu dziecku.
                                               – O! O! Dla nas też przyniósł! – wrzasnął przeraźliwie chłopczyk
                                            od myszy.
                                               –  Mówiłam  ci,  że  przyniesie!  Mówiłam  –  wtórowała  mu  sio­
                                            strzyczka.
                                               – Tak jest, lube dziatki, tak jest, pamięta się o wszystkich – prze­
                                            mówił łaskawie Tomcio, bardzo zadowolony z siebie. Wstał i zapro­
                                            ponował:
                                               – Zaśpiewajmy teraz sobie na pożegnanie kolędę... – i tu go za­
                                            tkało, ponieważ na progu pokoju pojawiło się trzecie dziecko sąsia­
                                            dów, najmniejsze, i z głodem w oczach wpatrywało się w rodzeństwo
                                            gryzące czekoladę.
                                               – O tak! – zakrzyknął Tomek, rzucając Elce spłoszone spojrzenie.
                                               – O wszystkich pamiętamy, o wszystkich grzecznych dzieciach!
                                            – mówiąc to, przeszukiwał dyskretnie kieszenie. – Jakkolwiek, powia­
                                            dam, i u nas jest cieniutko... o! – znalazł długopis czterokolorowy –
                                            ...to jednak – dokończył – absolutnie każde grzeczne dziecko coś od
                                            Gwiazdora dostanie. Proszę bardzo, młody człowieku, to dla ciebie.
                                               Ile triumfu było w jego głosie! Wręczył długopis uszczęśliwionemu
                                            dzieciakowi i zademonstrował mu, pstrykając guziczkami, działanie
                                            wspaniałego przyrządu. Wszyscy, nawet Piotruś, przyłączyli się do
                                            śpiewu. Gwiazdor, dyrygując, skończył śpiewać pierwszą zwrotkę,
                                            zlazł z krzesła i wciąż śpiewając, skierował się do wyjścia. Elka za
                                            nim. A potem cała procesja śpiewających: mama Piotrusia, jedno
                                            dziecko sąsiada, drugie dziecko sąsiada i na końcu trzecie dziecko
                                            sąsiada, pstrykające długopisem w upojeniu.
       Akcja powieści  Noelka  rozgrywa        – Proszę pana... – zaczęła nieśmiało mama Piotrusia.
       się w wigilię Bożego Narodze-           – Proszę o ciszę! – zakomenderował Gwiazdor, po czym, z małpią
       nia 1991 roku. Tomek tłumaczył       zwinnością wskoczywszy na krzesło, zaintonował „Pójdźmy wszyscy
       Piotrusiowi, że nawet Gwiazdora      do stajenki...”. [...]
       dotknął kryzys. Poszukaj w inter-       – Proszę pana... – zaczęła znów mama Piotrusia, kiedy dotarli
       necie, encyklopedii lub  innych
       źródłach informacji o tym, jak wy-   długim korytarzem do drzwi wejściowych, i sięgnęła do torebki, wi­
       glądało codzienne życie w Polsce     szącej obok płaszcza, przy lustrze.
       pod koniec lat osiemdziesiątych         Tomcio uniósł rękę nagłym gestem.
       i na początku dziewięćdziesią-          – Ćśśś! – szepnął. – Słyszy pani?!...
       tych poprzedniego wieku. Możesz         Mama Piotrusia zamarła.
       też porozmawiać o tym z rodzi-          – Co?...
       cami lub dziadkami.                     – Piotruś chyba panią woła.

                                        92



   0717_881216_polski_kl6_cz_1_DRUK.indd   92                                                                 17.07.2019   20:09:19
   89   90   91   92   93   94   95   96   97   98   99