Page 128 - 882440_OS lifting BB+ cz3
P. 128
Przebieg dnia
I
• Karta pracy, cz. 3, nr 20.
− Obejrzyjcie wzory znajdujące się po lewej stronie Obejrzyj wzory znajdujące się po lewej stronie karty. Pokoloruj według wzorów takie
karty. Pokolorujcie według wzorów takie same pola same pola po prawej stronie karty.
po prawej stronie karty.
• Zabawa utrwalająca nazwy dni tygodnia oraz rozwi-
jająca umiejętność tworzenia rymów.
Dzieci wymawiają kolejno nazwy dni tygodnia i ukła-
dają do nich rymy, np.:
poniedziałek – wałek, marszałek, kawałek,
wtorek – worek, korek, borek, amorek, motorek,
środa – woda, broda, komoda, nagroda, moda, kłoda,
soda,
czwartek – Bartek, kartek,
piątek – wrzątek, kątek, początek,
sobota – robota, wrota,
niedziela – karuzela, kamera, Manuela, opera.
Następnie dzieci siadają na krzesełkach ustawionych
w okręgu. N. siada w środku. Na umówiony sygnał 20 percepcja wzrokowa, orientacja przestrzenna
wyraźnie i rytmicznie mówi po kolei nazwy dni
tygodnia. Dzieci w tym samym czasie przesiadają się rytmicznie z krzesełka na krzesełko.
Kiedy powie: Stop, dziecko siedzące naprzeciwko niego wypowiada nazwę tego dnia tygo-
dnia, który N. wymienił jako ostatni.
• Ćwiczenia poranne – zestaw 21 (przewodnik, cz. 3, s. 121).
II
Zajęcia 1. Słuchanie opowiadania Janiny Porazińskiej Baśń o dwunastu miesiącach
(ilustrowanego sylwetami postaci).
• Swobodne wypowiedzi dzieci na temat pór roku, miesięcy, tygodni, dni; zwracanie uwagi
na cykliczność ich występowania.
• Słuchanie opowiadania.
Sylwety postaci występujących w opowiadaniu.
Była w chacie gospodyni. Miała córkę i miała pasierbicę. Pasierbica była dobra, a córka była
dokucznica. Ludzie na sierotkę mówili: ładniutka, a na córkę – brzydula. Więc macocha sierotki
strasznie nie lubiła. Tak umyśliła sobie: – Pozbędę się jej, do lasu wyślę... może tam przepadnie!
Nadszedł grudzień. Spadł śnieg i przyszedł mróz, a srogie wichury po polach pędziły i tuma-
nami śniegu miotały.
Raz woła macocha sierotkę i mówi: – Idź mi zaraz w las i nazbieraj fiołków. Jak ich nie uzbie-
rasz, to się tu nie pokazuj, bo cię do izby nie wpuszczę.
Aż się biedna sierotka za głowę chwyciła: – A gdzie ja w tym śniegu fiołki znajdę?
– Szukaj, gdzie chcesz. Albo dziś do wieczora fiołki przyniesiesz, albo się nie pokazuj w cha-
łupie...
Co było robić. Wzięła dziewczynka chustkę i poszła w las. Idzie, idzie lasem i wcale nie wie,
gdzie tu można fiołki znaleźć. Nawet na wiosnę ich tu nie widziała. Uszła spory kawałek. Aż tu
widzi: ogień się pali, a dookoła ognia dwunastu mężczyzn siedzi. A może to rozbójnicy? Iść tam
czy nie iść? Ale ośmieliła się i ku siedzącym idzie. A jak podeszła bliżej, poznała, że to bracia
miesiące. Przywitała ich. Odpowiedzieli jej i pytają: – Który z nas najbardziej ci się podoba?
– Wszyscy mi się podobacie, boście wszyscy potrzebni.
126