Page 60 - 884492_metodykaAA+_okazowa
P. 60
I część dnia
• Schodzenie się dzieci. Zabawy w kącikach tematycznych inicjowane przez N. (s. 50).
N. wspólnie z dziećmi porządkuje salę po zakończeniu aktywności.
N.zaprasza dzieci do wspólnej zabawy, wypowiadając rymowankę:
Złapmy się za rączki, zróbmy duże koło,
będziemy się wszyscy bawić wesoło.
• Powitanie. Utrwalenie wierszyka – powitanki Marzanny Krajewskiej (s. 50).
N. zaprasza dzieci do wspólnej zabawy, wypowiadając rymowankę:
Za rączki się złapiemy, w kółeczku usiądziemy.
• Czytanie na dywanie.
N. czyta dowolną publikację z biblioteczki dziecięcej, zgodnie z zainteresowaniami dzieci.
• Zabawa orientacyjno-porządkowa Stop.
Tamburyn.
Dzieci maszerują po sali w dowolnym kierunku, w rytmie granym przez N. na tamburynie.
Na hasło: Stop! – zatrzymują się w dowolnej pozycji. Na dźwięk tamburynu znów maszeru-
ją. Zabawę należy powtórzyć kilka razy.
• Zabawa paluszkowa Paluszkowe zwierzaki Małgorzaty Patoki (s. 48).
• Gimnastyka buzi i języka. Usprawnianie aparatu artykulacyjnego (s. 48).
• Zestaw ćwiczeń porannych Jesienne impresje (s. 48).
II część dnia
AKTYWNOŚĆ PLASTYCZNO-TECHNICZNA
Balon. Wypełnianie konturów kredką i ozdabianie. Rozwijanie twórczej inicjaty-
wy dziecka i pomysłowości. Rozmowa na temat sposobów podróżowania i różnych
środków lokomocji.
• Wprowadzenie. Słuchanie opowiadania Czym przyjechała do nas Pani Jesień?
Małgorzaty Patoki.
Przedszkolaki siedziały na dywanie w oczekiwaniu na spotkanie z Panią Jesienią.
Pani Ewa usiadła na krzesełku i powiedziała:
– Wyobraźcie sobie, że dzisiaj odwiedzi nas Pani Jesień. Jak myślicie, w jaki spo-
sób do nas przybędzie? opowiadanie
Jedne dzieci twierdziły, że przyjedzie samochodem lub motocyklem, jeszcze inne, że przyleci
samolotem lub balonem albo przyjdzie pieszo.
– A ja myślę, że Pani Jesień przyleci do nas na latającym dywanie – powiedziała Zosia.
Pani Ewa uśmiechnęła się, słysząc te różne teorie, i powiedziała:
– Opowiem wam teraz pewną historię, posłuchajcie. Pewnego razu Pani Jesień postanowi-
ła odwiedzić inne krainy. Chciała do nich zanieść swoje dary, czyli kolorowe liście, kasztany,
orzechy i inne skarby.
Dzieci słuchały z zaciekawieniem.
– Pierwszego dnia postanowiła wyruszyć w podróż samochodem, który wyglądał jakby był
zrobiony z liści. Gdy jechała, za samochodem ciągnął się kolorowy dywan z liści. W każdym
miejscu, które mijała, pojawiały się pierwsze oznaki jesieni.
Antoś uśmiechnął się. Był dumny ze swojej teorii.
– Następnego dnia – kontynuowała pani Ewa – Pani Jesień postanowiła wybrać się w po-
dróż latającym dywanem, który tak naprawdę był ogromnym liściem klonu. Przeleciała nad
górami, lasami i miastami, rozsiewając wszędzie złote, czerwone i pomarańczowe liście.
66