Page 49 - 884492_metodykaAA+_okazowa

• Powitanie. Utrwalenie wierszyka – powitanki Marzanny Krajewskiej (s. 50).

N. zaprasza dzieci do kręgu, wypowiadając rymowankę:
Za rączki się złapiemy, w kółeczku usiądziemy.
Dzieci chwytają się za ręce, tworzą koło, po czym siadają.
• Zabawa paluszkowa Paluszkowe zwierzaki Małgorzaty Patoki (s. 48).
• Gimnastyka buzi i języka. Usprawnianie aparatu artykulacyjnego (s. 48).
• Nauka drugiej zwrotki piosenki Żółty listek.
2. Mknął po niebie ciemne chmury,
dzień jest smutny i ponury.
Ref.: Szu, szu, szu, la, la, la,
wietrzyk nam na liściach gra. 2 x
• Przypomnienie pierwszej zwrotki i refrenu piosenki (s. 51).
• Rytmizowanie drugiej zwrotki piosenki.
N. rytmizuje tekst piosenki, jednocześnie klaszcząc, dzieci powtarzają.
Mkną po nie–bie ciem–ne chmu–ry,
dzień jest smut–ny i po–nu–ry.
• Nauka słów metodą ze słuchu.
N. recytuje wers piosenki, dzieci powtarzają.
• Śpiewanie piosenki przez N. Chętne dzieci włączają się do śpiewu.
• Zestaw ćwiczeń porannych Jesienne impresje (s. 48).
II część dnia

AKTYWNOŚĆ POZNAWCZA
Rozmowa na temat Jak przedszkolaki witają jesień? na podstawie wysłuchanego
opowiadania Spacer do parku Małgorzaty Patoki. Wdrażanie do uważnego słuchania
i wypowiadania się na określony temat.
N. zaprasza dzieci do kręgu, wypowiadając rymowankę:
Za rączki się złapiemy, w kółeczku usiądziemy.
Dzieci chwytają się za ręce, tworzą koło, po czym siadają.
• Uważne słuchanie opowiadania.

N. zaprasza dzieci do uważnego słuchania, mówiąc:
Zapraszamy króla ciszy, niech nas teraz nikt nie słyszy.
Następnie prosi je o wysłuchanie opowiadania. Przypomina im o zasadach uważnego słucha-
nia. Prosi, aby zwróciły uwagę na nazwy drzew i owoców, które pojawiły się w opowiadaniu.

Dzieci z grupy Antosia nie mogły się doczekać, aby wyruszyć na spacer do pobliskiego parku.
Przedszkolaki chciały poszukać pierwszych oznak nadchodzącej jesieni.
Gdy wszystkie dzieci dobrały się w pary, wyruszyły w stronę parku, śpiewając piosenki o je-
sieni i słonecznej pogodzie. Na drzewach zaczynały pojawiać się pierwsze kolorowe liście. Czer-
wieniły się też owoce jarzębiny.
– Popatrzcie, jakie piękne liście są na tych drzewach – zauważył Antoś, wskazując na rosną-
ce wzdłuż alejki brzozy z pierwszymi żółtawymi liśćmi.
– Te na klonie są chyba jeszcze piękniejsze, takie pomarańczowe. Tylko jest ich mało – po-
wiedział trochę zawiedziony Olek.
– Ciszej. Popatrzcie na wiewiórkę – wyszeptała Zosia, wskazując na zwierzątko, które skaka-
ło z gałęzi na gałąź, zbierając zapasy na zimę.

55