Page 97 - 884492_metodykaAA+_okazowa
P. 97
• Czytanie na dywanie.
N. czyta dowolną publikację z biblioteczki dziecięcej, zgodnie z zainteresowaniami dzieci.
• Gimnastyka buzi i języka. Usprawnianie aparatu artykulacyjnego (s. 92).
• Zabawa paluszkowa Sprytne palce Małgorzaty Patoki (s. 92).
• Zestaw ćwiczeń porannych Kody jesieni (s. 92).
II część dnia
AKTYWNOŚĆ POZNAWCZA
Rozwijanie wiedzy dzieci na temat darów jesieni. Rozmowa na temat zapachów je-
sieni na podstawie opowiadania Zapachy jesieni Małgorzaty Patoki i doświadczeń
dzieci. Rozpoznawanie zapachów.
N. zaprasza dzieci do kręgu, wypowiadając rymowankę:
Za rączki się złapiemy, w kółeczku usiądziemy.
Dzieci chwytają się za ręce, tworzą koło, po czym siadają.
• Słuchanie opowiadania.
N. zaprasza dzieci do uważnego słuchania, mówiąc:
Zapraszamy króla ciszy, niech nas teraz nikt nie słyszy.
Następnie odczytuje opowiadanie. Wcześniej prosi dzieci o zapamiętanie, jakie zapachy,
wymienione w opowiadaniu, unosiły się w domu babci Kasi.
Lubię jesienią jeździć do babci Kasi, ponieważ u niej w domu o tej porze roku jest naprawdę
ciekawie. Babcia Kasia zajmuje się robieniem przetworów na zimę.
Jednak zanim powstaną przetwory, najpierw w ogrodzie zrywamy maliny. Z nich babcia
robi pyszne soki i musy. W całym domu pachnie wtedy malinami. Zrywamy też śliwki. Babcia
robi je w occie, również je smaży. To z nich powstają smaczne powidła śliwkowe. Babcia robi je
przez kilka dni, więc zapach śliwek doprawionych cynamonem czuć w całym domu. Uwielbiam
te babcine powidła.
Dziś byliśmy na grzybach. Mama pokazywała mi grzyby jadalne, a potem wykręcała je z zie-
mi i wkładała do koszyka. Nazbieraliśmy dwa koszyki grzybów i zawieźliśmy je babci.
– Oj, poszalejemy z grzybami – ucieszyła się babcia i zagoniła nas do pracy. To znaczy moich
rodziców, bo ja jestem jeszcze za mała.
Wysypaliśmy zawartość kosza na stół, a babcia dyrygowała.
– Do tej miski wkładajcie grzyby do suszenia. Do zielonej te do marynowania, do białej same
ogonki, a do niebieskiej takie, które usmażymy.
– Mamo, ty od razu układaj oczyszczone grzyby w suszarce – powiedział tata do babci.
I rzeczywiście, po chwili suszarka cicho buczała, a w powietrzu zaczął unosić się zapach su-
szonych grzybów.
– Kocham ten zapach – powiedziała mama.
– Jak się ususzą, to dostaniesz woreczek takich grzybów, córeczko – powiedziała babcia.
– Chyba nie tylko woreczek? – zapytała mama i wskazała ręką na nasze kosze po grzybach,
w których stały słoiki.
Babcia uśmiechnęła się szeroko i pokiwała głową. Mama zawsze dostaje całe kosze słoików
z przetworami zrobionymi przez babcię, które zimą wszyscy chętnie zjadamy.
• Rozmowa na temat opowiadania i zapachów jesieni.
N. sprawdza rozumienie wysłuchanego opowiadania. Zadaje pytania:
− Kogo odwiedziła Zosia z rodzicami?
− Jakie zapachy unosiły się w domu babci Kasi?
103