Page 79 - 884231_WPN metodyka 4-5latek cz1_fragment_wrzesien_
P. 79

Dzieci siedzą przy stolikach. Każda grupa dostaje inne liście: brązowe dębu, czerwone klo-
            nu, żółte klonu lub brzozy, zielone z dowolnego drzewa. Dzieci nożyczkami rozdrabniają
            liście, tnąc je na bardzo małe kawałki, które umieszczają w moździerzu. Następnie mieszają
            je, ucierają (można wykorzystać miskę i starą grubą kredkę – ucieramy niezatemperowa-
            ną stroną) i obserwują. N. podchodzi do każdej grupy i za pomocą zakraplacza dodaje 10
            kropli zmywacza do paznokci z acetonem. Dzieci wkładają do pojemnika kawałek białej
            bibułki lub wacik kosmetyczny – powinny zabarwić się na kolor liścia. Dzieci dzielą się swo-
            imi spostrzeżeniami.
          •  Słuchanie opowiadania.
            N. zaprasza dzieci do uważnego słuchania, mówiąc:
                            Zapraszamy króla ciszy, niech nas teraz nikt nie słyszy.
            N. odczytuje opowiadanie.
            Pewnego dnia dzieci z grupy Żabki rozmawiały o swoich ulubionych jesiennych zabawach. An-
            toś jako pierwszy podniósł rękę.
              – Wiecie, co najbardziej lubię robić jesienią? – zapytał.
              – Co takiego, Antosiu? – zapytała pani Ewa.
              – Lubię chodzić na spacery do parku z moim tatą i naszą suczką Jagą – odpowiedział z entu-
            zjazmem Antoś. – Liście są wtedy takie kolorowe i szeleszczą pod nogami.
              – A ja najbardziej lubię jeździć na grzyby z rodzicami – powiedziała Zosia, podskakując z ra-
            dości na swoim miejscu.
              – Na grzyby? Czy to nie jest nudne? – powiedział Jaś i spojrzał na nią z zainteresowaniem.
              – Och, wcale nie! – krzyknęła Zosia, kręcąc głową. – Szukanie grzybów to wspaniała zabawa.
            Każdy znaleziony grzyb to jak odkrycie skarbu. Tata zawsze mówi, które grzyby są dobre, a któ-
            re nie.
              – A znajdujesz dużo tych skarbów? – zapytała Laura.
              – Czasem tak, a czasem nie, ale najważniejsza jest przygoda – odparła Zosia, uśmiechając się.
              – Ja uwielbiam bawić się w liściach, które opadły z drzew! – zawołał Jaś. – Moje starsze ro-
            dzeństwo zawsze robi dla mnie wielkie sterty liści, a potem wszyscy razem się w nich bawimy.
              – To musi być naprawdę zabawne – powiedziała z entuzjazmem pani Ewa. – A co na to wa-
            sza mama?
              – Mama mówi, że wyglądamy wtedy jak małe jeże. Zawsze pozwala nam się bawić, dopóki
            nie zrobi się zimno – odparł Jaś.
              – A ja robię korale z jarzębiny – pochwaliła się Laura. – I ludziki z kasztanów i żołędzi.
              – Jak je robisz? – zapytała Zosia.
              – Koraliki jarzębiny nawlekam na nitkę – wyjaśniła Laura. – Robiąc ludziki, używam
            wykałaczek do łączenia kasztanów i żołędzi. To wygląda trochę jak układanie puzzli.
              – Musisz mi pokazać, jak to się robi. Może następnym razem zrobimy to razem w przedszko-
            lu? – zaproponował Jaś.
              – Oczywiście. Zróbmy wspólne warsztaty – zgodziła się Laura, uśmiechając się.
          •  Rozmowa kierowana na temat W co się bawić jesienią?, inspirowana opowiadaniem.
            N. prowadzi z dziećmi rozmowę na temat jesiennych zabaw. Zadaje pytania i zachęca do
            udzielania odpowiedzi.
             − W co lubiły się bawić dzieci z grupy Żabki?
             − Jakie zabawy jesienne znacie?
             − W co lubicie się bawić?






                                                                                    77
   74   75   76   77   78   79   80   81   82   83   84